
Chociaż może to zabrzmieć dość absurdalnie, to jednak w dzisiejszych czasach trudno jest jednoznacznie stwierdzić, czy dany gadżet jest nowinką techniczną, czy też już przestał nią być.
Współczesność ma to do siebie, że jest bardzo dynamiczna.
Stworzono nawet termin naukowy, który bardzo trafnie charakteryzuje tę cechę naszych czasów.
Chodzi tutaj o „przyspieszenie historyczne”.
Dawniej, czyli powiedzmy przed drugą wojną światową, postęp technologiczny był zdecydowanie mniej dynamiczny, niż po niej, nie mówiąc już o XXI wieku.
Obecnie od momentu, w którym dane rozwiązanie technologiczne zostaje po raz pierwszy zastosowane, do chwili, w której jest ono już powszechnie dostępne, mija bardzo mało czasu.
Dlatego też to, co w styczniu można było nazwać nowością, w marcu już niekoniecznie nią jest, ponieważ na rynku pojawić się mogła kolejna, jeszcze bardziej nowoczesna jego wersja.
Ciekawe, jak długo jeszcze cywilizacja będzie rozwijała się w tak błyskawicznym tempie?.